Jestem wdzięczny…
Dość orginalne
JESTEM WDZIĘCZNY:
ZA ŻONĘ
KTÓRA MÓWI, ŻE DZIŚ DO JEDZENIA BĘDĄ TYLKO HOT-DOGI,
PONIEWAŻ JEST W DOMU ZE MNĄ,
A NIE Z KIMŚ INNYM POZA DOMEM.
ZA MĘŻA
KTÓRY WRASTA W KANAPĘ
PONIEWAŻ JEST ZE MNĄ W DOMU
A NIE WŁÓCZY SIĘ PO KNAJPACH.
ZA NASTOLATKĘ
KTÓRA NARZEKA NA ZMYWANIE NACZYŃ
BO TO OZNACZA, ŻE JEST W DOMU,
A NIE NA ULICY.
ZA PODATKI, KTÓRE PŁACĘ
BO TO OZNACZA
ŻE MAM PRACĘ.
ZA BAŁAGAN DO POSPRZĄTANIA PO PRZYJĘCIU
BO TO OZNACZA
ŻE OTACZALI MNIE PRZYJACIELE.
ZA TROCHĘ ZA BARDZO DOPASOWANE CIUCHY
BO TO OZNACZA
ŻE MAM CO JEŚĆ.
ZA CIEŃ, KTÓRY OBSERWUJE MNIE PRZY PRACY
BO TO OZNACZA
ŻE JESTEM NA ZEWNĄTRZ W SŁOŃCU.
ZA TRAWNIK DO PRZYSTRZYŻENIA,
OKNA DO UMYCIA,
I RYNNĘ DO NAPRAWY
BO TO OZNACZA, ŻE MAM DOM.
ZA CAŁE NARZEKANIE
KTÓRE SŁYSZĘ NA TEMAT RZĄDU
BO TO OZNACZA
ŻE MAMY WOLNOŚĆ SŁOWA.
ZA MIEJSCE PARKINGOWE
ZNALEZIONE NA KOŃCU PARKINGU
BO TO OZNACZA, ŻE MOGĘ CHODZIĆ
I MAM ŚRODEK TRANSPORTU.
ZA MÓJ OGROMNY RACHUNEK ZA OGRZEWANIE
BO TO OZNACZA
ŻE MAM CIEPŁO.
ZA KOBIETĘ ZA MOIMI PLECAMI W KOŚCIELE
KTÓRA MOCNO FAŁSZUJE
BO TO OZNACZA
ŻE MAM SŁUCH.
ZA STOS PRANIA I PRASOWANIA
BO TO OZNACZA
ŻE MAM UBRANIA DO NOSZENIA.
ZA ZNUŻENIE I BOLĄCE MIĘŚNIE
NA KONIEC DNIA
BO TO OZNACZA, ŻE BYŁEM ZDOLNY
DO CIĘŻKIEJ PRACY.
ZA WYDZIERAJĄCY SIĘ BUDZIK
O WCZESNYCH GODZINACH PORANNYCH
BO TO OZNACZA, ŻE ŻYJĘ.
I W KOŃCU, ZA ZBYT WIELE WIADOMOŚCI E-MAIL
BO TO OZNACZA, ŻE MAM PRZYJACIÓŁ
KTÓRZY O MNIE MYŚLĄ.
Żyj dobrze, śmiej się często. Kochaj całym sercem!
sobota 3. maja 2008 o 17:18
Samo życie….
czwartek 15. kwietnia 2010 o 8:37
Dobrze miec takie małe smutki i duze radości