Juliusz Słowacki – DO MATKI
DO MATKI
Juliusz Słowacki
Zadrży ci nieraz serce, miła matko moja,
Widząc powracających i ułaskawionych,
Kląć będziesz, że tak twarda była na mnie zbroja
I tak wielkie wytrwanie w zamiarach szalonych.
Wiem, żebym ci wróceniem moim lat przysporzył;
Wszakże gdy cię spytają – czy twój syn powraca,
Mów, że się na swem szczęściu syn jak pies położył
I choć wołasz, nie idzie – oczy tylko zwraca….
Oczy zwraca ku tobie… więcej nic nie może,
Tylko spojrzeniem… tobie smutek swój tłomaczy;
lecz woli konający – nie iść na obrożę,
Lecz woli zamiast hańby – choć czarę rozpaczy…
Przebaczże mu, o moja ty piastunko droga,
Że się tak zaprzepaścił i tak zaczeluścił;
Przebacz… bo gdyby nie to, ze opuścić Boga
Trzeba by… toby ciebie pewno nie opuścił.
poniedziałek 9. lutego 2009 o 11:37
sliczny ten wiersz wlasnie takiego szukalam dzieki
poniedziałek 24. maja 2010 o 16:23