MOJA PARAFIA
Trochę to niechronologiczne, że o parafii piszę po pierwszym ognisku, ale… codziennie uczę się nowej specjalności (murarka, malowanie, etc.) i po prostu na razie brakuje czasu na rozpisywanie się.
Nowa parafia, w której proboszczowanie rozpocząłem w pierwszych dniach lipca, nosi tytuł św. Maksymiliana Kolbe. Położona jest na obrzeżach Lubania – na terenie dawnej miejscowości Księginki. Nie jest duża – liczy niecałe 1200 osób. Kościół pochodzi sprzed II wojny światowej, kiedy był kaplicą cmentarną.
Kościół pw. Św. Maksymiliana Kolbe
Przed 1978 rokiem istniała w tym miejscu kaplica o wymiarach 9 m x 6 m wybudowana na 20-centymetrowych fundamentach. Ówczesny probosz Parafii św. Trójcy w Lubaniu, ks. prałat Jan Winiarski, wpadł na pomysł, aby założyć trwałe fundamenty. Tak oficjalnie poinformował władze. W tym okresie o budowie kościołów decydowała partia. Wykonano podkopy i zalano je betonem z kamieniami bazaltowymi na głębokość 1 m i szerokość 55 cm. Później na obrzeża wylano następną warstwę. W ten sposób został założony (niezauważony przez władze) fundament na obiekt długości 21 m i szerokości 8 m.
Budowę kościoła przeprowadzono w następnych latach a kamień węgielny z datą 9 XI 1980 r. wmurowano w prawą nawę.
Na przedniej ścianie prezbiterium znajduje się olbrzymi obraz św. Maksymiliana namalowany przez lubańskiego artystę – malarza Konrada Smolarczyka.
Przy parafii działa grupa modlitewna Rycerstwo Niepokalanej zrzeszająca 30 osób. Dzięki staraniom Rycerstwa, księdza proboszcza i pozostałych wspólnot Kosciół św. Maksymiliana w Lubaniu – Księginkach otrzymał niezwykle cenne relikwie – włosy z brody św. Maksymiliana, zachowane opatrznościowo, po obfitym zaroście zgolonym przed drugim aresztowaniem. Posiadanie relikwi takiego świętego to duży zaszczyt i duma dla całej wspólnoty. Św. Maksymilian to gigant pracy apostolskiej przez Maryję Niepokalaną. Jest patronem rodzin, środków masowego przekazu (zwłaszcza prasy katolickiej) i – jak to określił Ojciec Święty Jan Paweł II – jest patronem naszych trudnych czasów.
Opracowano na podstawie: Kazimierz Wojciechowski, Relikwie świętego trafiły do Lubania. Przegląd Lubański nr 1/2005 (149), str. 10-11 |
Z czasem na pewno napiszę o nim szerzej – najbliższe plany to założenie strony parafialnej. Na razie do tekstu dołączam kilka fotem w galerii foto. Pozdrawiam serdecznie. Szczęść Boże!!! ks.Janusz
JESZCZE JEDNO!!! Na razie ciężko jest do mnie trafić. Więc orientacyjna trasa jest taka: w Lubaniu z obwodnicy trzeba jechać cały czas na Leśną — po prawej mijamy duży kościół, potem Energetykę (uwaga na zwarcia) — po jakiejś chwili po prawej mijamy supermarket WIKT (uwaga!!! noga z gazu!!!) i skręcamy w prawo… przed znakiem „dziecko z lizakiem”. Prawda, jakie to proste? Jeszcze raz pozdrawiam
środa 2. stycznia 2008 o 13:02
To bardzo dobrze, że powstała ta strona, wiem, że wkłada ksiądz dużo unergii w remont plebanii i kościoła, gdyby potrzebował ksiądz pomocy przy wykonaniu konkretnych, krótkoterminowych prac służę pomocą. Nie dysponuję wprawdzie dużą ilością wolnego czasu, ale gdy będzie taka potrzeba mogę go wygospodarować.
Szczęść Boże.
sobota 29. marca 2008 o 22:10
świetna stronka! braliśmy ślub w tym pieknym kosciele (kwiecień 2005)
poniedziałek 28. listopada 2011 o 14:51
Mamy ogromne szczęście i widać gołym okiem, że Bóg nas kocha skoro dał nam takiego wspaniałego Proboszcza. Niech Księdzu Bóg błogosławi za serce i zaangażowanie!