O autorze
Janusz. Pasjonat Karkonoszy i nie tylko. Miłośnik fotografii.
****************************************************
Miałem ostatnio kilka „komentarzowych” przygód, nie najprzyjemniejszych. Sam się dopiero uczę, ale chciałbym, aby i Goście mojej strony, i ja sam – abyśmy na tej stronce czuli się swobodnie i bezpiecznie. Grzegorz (twórca tej strony) znalazł mi kilka rad, które uważnie przeczytałem. Chciałbym je zadedykować tym początkującym, którzy chcieliby na tej stronie zostawić ślad swojej obecności.
Warto jasno i klarownie określić sobie zasady stosowane odnośnie komentarzy – taki wewnętrzny regulamin bloga – coś co Amerykanie nazywają “comments policy”. Warto to zrobić gdyż wcześniej czy później trafi się sytuacja kiedy będziemy się zastanawiać nad takim czy innym komentarzem – powinien widnieć na stronie czy nie? Zwłaszcza, że bloga firmujemy własnym nazwiskiem/imieniem/nickiem.
Jest to o tyle istotne, że warto mieć jasno określone zawczasu zasady, aby nie popaść w pułapkę odmiennych interpretacji analogicznych sytuacji, co może stać się przyczynkiem do kłótni i wojenek. Brak takiego regulaminu (rozsądnemu człowiekowi) nakazuje założenie obowiązywanie ogólnych zasad netykiety i dobrego wychowania. Rodzi to jednak nie potrzebne spięcia kiedy dochodzi do usunięcia komentarza, który zdaniem autora nie wpisuje się w wizerunek bloga a zdaniem komentującego wolność słowa właśnie została ograniczona przez “autora o cenzorskich zapędach”. Swoją drogą, jeśli piszę komentarz na cudzym blogu to muszę mieć świadomość, że jestem jego gościem. Co by nie mówić to Jego blog i nie wypada mu bruździć i kląć jak szewc. Ja na cudzym blogu czuję się jak gość i staram się akceptować panujące zasady, jeśli coś mi nie pasuje staram się skontaktować z autorem drogą mailowa lub via IM. Na pewno nie wytykam “błędów” w komentarzach!
Polityka Liberalna
Skrajne rozwiązanie to akceptacja wszystkiego (poza bezczelnym spamem). Wiąże się to z brakiem moderowania komentarzy, nie usuwaniem komentarzy zawierających wyzwiska, inwektywy tudzież w skrajnych przypadkach nawet tych, których zgodność z polskim prawem jest dyskusyjna. Jedyne czego nie publikujemy to chamski spam z dziesiątkami czy setkami linków do cudownych stron oferujących wydłużanie penisa, obniżki na Viagrę, możliwość wygrania 1,000,000.00$ etc.
Polityka “strict”
Dla mnie jest to z przeproszeniem polityka, za przeproszeniem, polityka skrajnej durnoty! Zakładanie, że bloga trzeba kontrolować w 100% jest dalece błędne. O tym, że moderowanie komentarzy nie jest wcale mądre już pisałem w innym kontekście. Zatwierdzanie każdego pojedynczego komentarza skutecznie uniemożliwia dynamiczną dyskusję komentatorów. Pomijając, że jest to działanie na zasadzie cenzury prewencyjnej.
Polityka “złotego środka”
Tu mieści się cała grupa rozmaitych zasad i założeń odnośnie tego jakie komentarze mają prawo się ukazać na blogu a jakie definitywnie opublikowane być nie mogą. Tu nie ma jednej, określonej zasady. Każdy z Was musi sam odpowiedzieć sobie na kilka pytań aby zdecydować, jakie elementy komentarza będą decydować o jego usunięciu.
Aby ułatwić sobie określenie zasad można odpowiedzieć sobie na kilka pytań, które pomogą Ci zdefiniować wewnętrzny regulamin bloga:
1. Czy komentarze mogą zawierać linki do stron zewnętrznych? RACZEJ NIE.
2. Ile linków może zawierać komentarz? TYLKO POWIąZANE BEZPOśREDNIO Z TEMATE KOMENTARZA.
3. Czy linki muszą być tematycznie powiązane z komentowanym wpisem? TAK
4. Czy treści propagujące przemoc, pornografię i inne zakazane prze polskie prawo mają prawo pojawić się na Twoim blogu? ABSOLUTNIE NIE
5. Gdzie jest granica między ironią, tonem prześmiewczym a prowokowaniem do kłótni?
6. Czy komentarz może obrażać Ciebie, któregokolwiek z komentujących lub osoby trzecie? NIE, TAKIE BęDą ODRZUCANE OD RAZU
7. Jak daleko posunięte są zasady tzw. poprawności politycznej – czy jeśli komentarz mógłby urazić jakąś grupę lub grupy społeczne – ukaże się czy nie? RACZEJ NIE
Nie da się ukryć, że ze względu na sporą uznaniowość oceny pewnych zachowań – np. czy coś jest obraźliwe czy jest tylko ostrą ironią – kształt w jakim określone zostaną te zasady jest w znacznym stopniu uzależnione od norm moralno etycznych oraz dobrego smaku autora. To Twoje wyczucie i znajomość podstawowych zasad dobrego wychowania odbije się najmocniej na tym “regulaminie”.
Jeśli nawet nie publikujemy w formie strony, wpisu czy innego “disclaimer`a” tych zasad to warto je określić dla samego siebie. A czy Ty publikujesz wszystkie komentarze?
niedziela 8. kwietnia 2007 o 23:26
wesolych swiąt Gosia Ela i Sławek
czwartek 12. kwietnia 2007 o 14:45
o miłośniku fotografii bardzo potwierdzam (jestem tego ofiarą).
piątek 13. kwietnia 2007 o 14:14
a ja potwierdzam o pasjonacie….w części „i nie tylko”…do tego super facet, wspaniały ksiądz …ale trochę mało asertywny …..jednak obiecał trening…no i nie chce jeździć na rowerze
piątek 13. kwietnia 2007 o 17:29
Miłośnik to mało powiedziane to jest NAŁÓG! Ale ja też się przyznaję, bo się chyba zaraziłam od księdza:)
poniedziałek 16. kwietnia 2007 o 9:15
Najlepszym księdzem na świecie
jest nasz księciunio, to chyba już wiecie.
Modlitwą wiernych obdarza
i uśmiechem wszystkich zaraża.
Jest fajniutki i milutki,
pracowity i ładniutki.
Śpiewa lepiej niż w operze ,świetnie jeździ na rowerze!
A kazania, boskie dzieła,
że aż serca rozwesela!
Najlepszym fotografem jest,
robi zdjęcia które są the best.
Ks. Janusz naucza o Jezusie w szkole ,
uczniowie słuchają i za sprawą Księdza bliźnich kochają.
Gdy dyskoteka ma być
każdy sie domyśla, kto DJ-em ma być.
Ostatnie słowo niech wam przypomina,
że gdy spotkasz Ks.Janusza to wesoła ma być mina !!!!!!!!
Ewelina i Magda K z Bogatyni
poniedziałek 16. kwietnia 2007 o 14:02
potwierdzam ostatni wers tego pięknego utworu. 🙂
wtorek 17. kwietnia 2007 o 12:55
potwierdzam wszystko o czym jest mowa w super wierszyku, no ale z tym rowerem to dziewczyny przesadziłyście ….powinno być „jeździł”, ale nie traćmy wiary i dajmy szansę na powrót do przeszłości….i tego Księdzu życzę
środa 18. kwietnia 2007 o 17:47
No tak:) co do miłośnika fotografii to się zgadzam…wręcz to już jest psychoza maniakalna:)) …skądś znamy ten tekst księciuniu…nieprawdaż….:)
Męczył mnie ten aparat troszkę lat….:) ale pozostały tylko miłe wspomnienia:):)
Buziaki księciu….
Pozdrówka z Polkowic Anulka K. ( zawsze ta sama…kochana:))
środa 25. kwietnia 2007 o 12:07
pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądaczy i komentujących, nawiążę jeszcze do fotografii, to super sprawa rozwija wyobraźnię. Dlatego niech ksiądz się nie rozstaje z aparatem nawet na chwilkę, buziaki…wirtualne oczywiście
sobota 5. maja 2007 o 19:16
Czuję się zawsze wyróżniona kiedy otrzymuję porcję dowcipnych tekstów,pięknych ,artystycznych zdjęć od uduchowionego Artysty. Nawet nie wie Ksiądz, ile sprawia radości innym.Dziękuję bardzo za wszystko.
czwartek 17. maja 2007 o 20:19
gdybym mogła skasowac taki jeden nie fajny komentarz!!!!!!:):):):):):)
piątek 18. maja 2007 o 11:49
W imieniu mamy serdeczne dzięki za pamięć !!!!
POZDROWIONKA !!!!!!!!!!!
czwartek 7. czerwca 2007 o 20:41
Miły i sympatyczny.Zwariowany. Dziękuje za wsparcie.Za sprawą Ks.Janusza mam za sobą Tych kilka najgorszych chwilach. Dzięki.Mam nadzieje ze ksiądz wie o co chodzi. Ja na zawsze Księdza zapamiętam!!!!! a bym zapomniała Super stronka!!! Pozdrawiam Ola.K
P.S Pozdrówka dla Asi.
poniedziałek 18. czerwca 2007 o 16:18
szkoda ze ks. od nas odchodzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! będziemy tęsknić
wtorek 26. czerwca 2007 o 11:20
juz ks. odjechał od na szkoda czuję teraz pustkeę buziaczki;)
\\\(:(:(:(:(:(:(:(
wtorek 26. czerwca 2007 o 11:21
juz ks. odjechał od nas szkoda czuję teraz pustkeę buziaczki;)
\\\(:(:(:(:(:(:(:(
niedziela 1. lipca 2007 o 20:12
tesknimy za ks. ale nie zapomnimy o tym co ks. dla nas zrobil.Buziaczki
czwartek 23. sierpnia 2007 o 12:49
ksiadz Janusz jest NAJ NAJ NAJ!!!!!!!!!!!!!!!
piątek 24. sierpnia 2007 o 13:06
niesptkalam i niespotkam juz takiego ksiedza… ks.Janusz to poprostu ANIOL ze zwariowanymi pomyslami oczwiscie! GORACO POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZYTAJACYCH! BUZIAKI DLA MOJEJ KOCHANEJ oLI-PAPA MOBILE KOCHAM CIE LASKA!- BEZ PODTEKSTOW jak kumpele ola ty wiesz kim jestem.. abemus papam! tesknie
poniedziałek 27. sierpnia 2007 o 14:01
nikt ksiedza nie zastapi, w naszym kosciele jaest tak pusto i smutno… czy ksiadz wogole wie ze bardzo ksiedza lubie i strasznia sie do ksiedza przywiazalam:) calusy i lzy>>…..
sobota 29. września 2007 o 10:51
Witaj!
Ciekawa stronka- superzaste zdjęcia, każdy znajdzie coś dla siebie- zwłaszcza wtedy, kiedy poznał jej właściciela. Serdecznie pozdrawiam!!! Dorota z rodzinką
środa 17. października 2007 o 23:30
Serdecznie witam ks.Janusza życzę sukcesów w swojej nowej parafii.Mam nadzieję że rower ruszy z kąta,a samochód trochę odpocznie.Pozdrawiam.
piątek 2. listopada 2007 o 23:26
ojcze nasz………prosze księdza jest ksiądz tak samo fajny jak ksiądz jerzy jerka
środa 7. listopada 2007 o 17:50
No no, widze ze w dalszym ciągu musi Ksiadz być na czasie, no i bardzo dobrze gratuluje stronki i zastanawiam sie tylko kiedy Ksiądz na to czas znajduje. Gorące pozdrowienia z Jeleniej Góry od całej naszej rodzinki tj Walczaków.
tsssaaaaaaaaaa……
I czekam na zaprszenie na herbate hehehe w końcu na własnej parafii hehe
pozdrawiam
piątek 16. listopada 2007 o 14:49
„Z calego serca Bogu zaufaj ,nie polegaj na swoim rozsądku, mysl o Nim na kazdej drodze, a On twe ściezki wyrowna”
(S.T.Ksiega Przyslów 3,5)
gratuluje stronki bardzo fajne zdiecia gorace pozdrowienia przesyla Aleksandra z bogatyni
poniedziałek 14. stycznia 2008 o 19:14
NNNOOOOOOOOOOOOOOOOOja też lubie góry równierz lubię robić zdjęcia a zwłaszcza te które ks robi.Bo w ks wykonaniu wychodzą najlepiej paaaaaaa.Szalona Tosia:)
piątek 29. lutego 2008 o 17:02
Serdeczne pozdrowienia z przemyśla.Pamiętam o Czcigodnym ks.Proboszczu w modlitwie z Bogiem. Owocnego przeżycia czasu Wielkiego Postu.
wtorek 4. marca 2008 o 11:48
Jest to człowiek wyjątkowy.Dzięki niemu przeżyłem wiele wspaniałych chwil,jednych z najwspanialszych w moim krótkim jeszcze życiu.Dzięki Niemu poznałem ludzi uczuciowych,wrażliwych,tak normalnych,że nie wstydzą się pakażać własnego ja.Dzięki temu księdzu wzmocniła się moja wiara.Wcześniej moje nastawienie do kościoła było raczej przymusowe.Teraz chodzę do świątyni z przyjemnością i dziękuję Bogu za to,że mogłem kogoś takiego poznać.
czwartek 6. marca 2008 o 18:48
Dzięki księdzu poznałem Asię………………………
czwartek 20. marca 2008 o 10:12
Zdrowych i Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, Smacznego Jajka oraz Mokrego Śmigusa Dyngusa życzy Karolina z Polkowic 🙂
czwartek 20. marca 2008 o 11:38
nie da sie co ukrywac ks. Janusz wszystkich na lepsze odnienia…!!!
tak… tak…taka jest prawda-powiedziala Andzela.S ktora siedzi kolo mnie i chetnie slucha opowiesci ze wspanialego zimowiska choc na nim nie byla przezywa wszystko jak ja … bo ona jest moja bratnia duszyczka ona kocha mnie tak ja ja… moja szalona.
czwartek 20. marca 2008 o 11:41
A TAK APROPO ZYCZE WsZYTKIM RADOsNEGO PRZEZYWANIA zmartwychwstania Jezusa,, kolorowych pisanek, mokrego dyngusa… trzymajcie sie cieplo. pozdrawiam kS.JanuSza p.Beatke.Pauline i P.ULE PAPAPA
sobota 22. marca 2008 o 13:31
POZDROWIENIA Z JELENIEJ GÓRY
piątek 18. kwietnia 2008 o 16:11
SPOKO KIECKA :))))))))))))))))))))))))))))) buziaczki
niedziela 15. czerwca 2008 o 8:21
Z A P R O S Z E N I E
Fundacja Wzajemnej Pomocy „ARKA” z siedzibą w Bogatyni (na styku trzech granic Polska – Niemcy – Czechy), gdzie w dniu 1 maja 2004 roku nastąpiło symboliczne wejście 10 nowych państw do UE, a w dniu 21 grudnia 2007 nastąpiło historyczne i symboliczne otwarcie granic-Schengen), zaprasza w dniach 28 – 29 czerwca 2008 na I Bogatyński Przegląd Piosenki Abstynenckiej i I Bogatyńskie Targi i Wystawa Ekonomii Społecznej.
Zgłoszenia można pobrać z; portalu NGO- serwisy regionalne : Dolny Śląsk: Bogatynia, na styku trzech granic, zaprasza
piątek 11. lipca 2008 o 14:33
Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
piątek 11. lipca 2008 o 14:45
Nie porzucaj starego przyjaciela.
Nowy z nim nie jest na równi.
Przyjaciel nowy jest jak nowe wino,
gdy się zestarzeje, z przyjemnością je wypijesz.
— Mądrość Syracha 9, 10
Kiedy przybyli do nas misjonarze, Afrykanie mieli ziemię, a przybysze Biblię. Uczyli nas, że podczas modlitwy powinniśmy mieć oczy zamknięte. Kiedy je otworzyliśmy, misjonarze mieli ziemię, a my Biblię.
— Jomo Kenyatta
Nie bój się życia. Uwierz, że to życie jest warte tego, aby je przeżyć, a twoja wiara cię w tym umocni.
— Henry James
Ps.napisała Margareta.Życzę mile spędzonych wakacjii.Pozdrawiam
niedziela 21. października 2012 o 23:16
„Bo w oczach tkwi siła duszy” dlatego zdjecia ksiedza sa takie piekne bo ksiadza oczy je tworza z niesamowitym wyczuciem, oryginalnoscia a zarazem poczuciem humoru i usmiechem na twarzach bohaterow 🙂
środa 23. października 2013 o 21:54
Zgadzam się w pełni, ze wszystkim co powyżej w kwestii komentarzy :)A po za tym sama jestem maniaczką fotografii, więc ta pasja jest jak najbardziej pożądana, szczególnie gdy daje radość i satysfakcje :)POPIERAM !!