Blog J.B.

Archiwum: 'moja praca' Kategorie

Życzenia noworoczne

Autor: admin o 31. grudnia 2022

Napisany w moja praca | Brak komentarzy »

Cecyliada Parafialna 20.11.2022 roku

Autor: admin o 24. listopada 2022

12. CECYLIADA PARAFIALNA „MOI PRZYJACIELE”

Lubań (Księginki), 20.11.2022 roku

Z przyjemnością informuję, że w Galerii Foto można znaleźć zapis fotograficzny przebiegu tegorocznej, 12. już edycji Cecyliady Parafialnej. Zdjęcia zostały opublikowane zgodnie z normami Dekretu Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim z dnia 13.03.2018 roku. Aby obejrzeć zawartość Galerii Foto i pobrać umieszczone tam fotografie, wystarczy wcisnąć TEN NAPIS, aktywując przekierowanie. SERDECZNIE ZAPRASZAM.

Końcówka listopada to okazja do świętowania wspomnienia patronki muzyki i śpiewu kościelnego, św. Cecylii. W naszej parafii świętowanie to przybrało postać promocji scholkowej oraz koncertu PARAFIALNA CECYLIADA.

Promocje scholkowe odbywały się nieregularnie – w miarę zmian w personalnym składzie grupy. Po pewnym okresie „stażowym”, właśnie przy okazji wspomnienia św. Cecylii, podczas mszy św. w niedzielę najbliższą wspomnieniu, nowe scholistki stawały się pełnoprawnymi członkiniami grupy. Jako, że w tym roku w scholi „obrodziło” – do grupy wstąpiły Katarzyna „świeżynka”, Julia „pchła górska” i Vanessa „wyścigówka” – promocja musiała mieć wyjątkowo uroczysty charakter.

Promocję rozpoczęło przedstawienie „stażystek” i ich kilkumiesięcznego dorobku. Prowadzący ją proboszcz podkreślił zaangażowanie dziewcząt oraz ich kreatywność, którą okazały m.in. podczas październikowego górskiego wypadu integracyjnego (tak, tak… do dzisiaj pamiętam te śpiewy o bananach, ilość zamówionych „zdrowych smakołyków” w M’c Donald’s i spory, obok której usiądzie… Flip). Tak więc poznaliśmy charakterrrrrrr nowych scholistek.

Nie mogło się obyć bez roty zaprzysiężenia – dziewczyny głośno (choć jakby w pewną nieśmiałością) obiecały nam wszystkim: ŚPIEWAĆ GŁOŚNO!!! … ŚPIEWAĆ CZYSTO (nie czyniąc ze słuchaczy męczenników)!!! … ZARAŻAĆ RADOŚCIĄ ŚPIEWU SŁUCHACZY ORAZ POZOSTAŁE SCHOLISTKI!!! Po wysłuchaniu promocyjnej roty proboszcz (po zasięgnięciu opinii Dziadumiły i Miłodziada) ogłosił przyjęcie nowych scholistek do grupy.

Finałowym gestem promocji miał być… całus złożony na rożku naszej „Raszpli” (zastępczej maskotki scholi) – i tu powstał problem.  Tylko Vanessa zrobiła to szybko i zdecydowanie. Ku uciesze obserwatorów w kościele miały z tym „egzystencjalne problemy” tak Kasia, jak i Julka [czyżby jakieś skojarzenia???]. W końcu jakoś z tego wybrnęły, ale chwilę to trwało i stanowiło dla nas powód do niezłej „beki”. Kiedy już (rumiane na twarzach i zgrzane „do czerwoności”) dziewczyny otrzymały odnośne certyfikaty, rozpoczął się dalszy ciąg Eucharystii, która była liturgicznym wprowadzeniem do Cecyliady.

Tegoroczny obchód wspomnienia św. Cecylii – mimo, iż nie udało się zaprosić gości z zewnątrz – miał uroczysty, choć ciągle jeszcze „okrojony” charakter. Mszę św. i koncert oprawiały muzycznie dwie grupy: chór „Maksymilianki” i parafialna schola „Dzieciaki z Bożej Paki – Reaktywacja”.  Można powiedzieć, że w obu odsłonach świętowania świetnie się uzupełniały – „Maksymilianki” dodawały naszemu śpiewaniu dostojeństwa i precyzji wykonania, „Dzieciaki” zaś młodzieńczej dynamiki i kreatywności. Było „czadersko”.

Cecyliada została podzielona na 4 części: wykony indywidualne, prezentacja scholkowa, występ chóru „Maksymilianki” i… wielki finał.

Pierwsza część, w którą wprowadziła nas schola śpiewem „Bądź pozdrowiony gościu nasz”, był pokazem kreatywności i odwagi najmłodszych wykonawców. Najpierw Nadia i Vanessa (najmłodsze scholistki) zaprezentowały nam dynamiczny utwór „Na jeziorze wielka burza”, który wymagał nie tylko umiejętności wokalnych, ale i animacyjnych (jako że dziewczyny zdecydowały się na pełną aranżację tej piosenki). Były tak przekonujące, że po drugiej zwrotce „szeryf” zaczął odczuwać objawy „choroby morskiej” [:-)].

Dużo większym wyzwaniem stał się utwór wybrany i zaśpiewany przez nowo promowaną Kasię – „W kruszynie chleba”. To utwór wymagający umiejętności słuchania akompaniamentu oraz włączenia w wokal związanych z jego treścią emocji. Kasia dała sobie z tym radę „śpiewająco”, czego jej serdecznie gratulujemy.

Po wielu zmianach personalnych w ostatnim czasie schola parafialna „Dzieciaki z Bożej Paki – Reaktywacja” osiągnęła poziom 9. osób – towarzyszyło temu także doskonalenie „warsztatu” czyli umiejętności wokalnych. Grupa postanowiła dzisiaj zaprezentować  nie wykonywane dotychczas utwory: „hymn scholkowy” [„Pioseneczka”}, „scholkowy mega-dialog” [„Słuchaj Izraelu”], religijny cover „Stoję dziś” oraz bardzo energetyczny „kawałek” połączony z animacją „Idzie Jezus”. Było z pewnością trochę tremy, ale dziewczyny dały „powera”. Do tego w ostatniej piosence dołączył do nas (dodam – bardzo gorąco zaproszony) Filip [bohater październikowego wypadu integracyjnego]. Było zaje…fajnie.

Prezentacje grupowe zakończył występ grupy ze sporym stażem i doświadczeniem – chór „Maksymilianki”. Nasze panie przedstawiły 5 utworów: „Panie, przyjdź”, „Lilio biała”, „Ty wskazałeś drogę do miłości”, „Pozdrawiam Ciebie, Matko” i „Jezu, ufam Tobie”. Grupa pokazała nam, jak owocuje wspólna harmonijna współpraca – doskonały balans głosów, zgranie i harmonia wykonań (także wielogłosowych), no i siła, którą było czuć. Drogie Panie! Słuchanie Was było dla nas wielką przyjemnością, za którą dziękujemy.

Przedpandemiczne koncerty zawsze kończył WIELKI FINAŁ. I tym razem nie mogło go zabraknąć, choć słowo „wielki” może być tu (w związku z niewielką liczbą wykonawców i uczestników) pewną przesadą.

Na zakończenie Cecyliady przed ołtarzem ponownie stanęła schola, która – w myśl słów hasła koncertu – postanowiła „śpiewająco” podziękować Rodzicom oraz wszystkim słuchaczom za okazywane serce, cierpliwość i wyrozumiałość. Uczyniła to słowami piosenki „Moi przyjaciele”, dedykowanej ww. osobom. Jako prowadzący scholę muszę przyznać, że obawialiśmy się trochę tego wykonania, bo to utwór, które dziewczyny poznały bardzo niedawno. Myślę jednak, że ekspresja, no i piękno słów, przysłoniły ewentualne potknięcia techniczne.

Finał składał się jednak nie tylko z tego jednego utworu. Drugi, nieco krotochwilny, został przez nasze dziewczyny zadedykowany… Filipowi. Tak, tak – temu Filipowi, o którym już wcześniej wspominałem. Dla wyjaśnienia dedykacji dodam, że poznany podczas październikowego wypadu integracyjnego Filip stał się nie tylko ulubieńcem części scholistek, ale zrobił także furorę podczas nabożeństw różańcowych [kiedy zgodził się samodzielnie odśpiewać połowę „Zdrowaś Maryjo”, muszę przyznać… „klawiatura poszła mi aż do gitary”]. Jemu więc nasze dziewuszki (niektóre nie wiadomo dlaczego nieco zarumienione) zaśpiewały, akcentując szczególnie ostatnią zwrotkę piosenki „Za górami, za lasami”: „Z tej piosenki taki morał dla młodzieży *** Kto się żeni, ten od razu w trumnie leży. *** Więc się nie żeń, mój kochany *** jeśli nie chcesz być jak krasnal zwałkowany.”

    Nasz kolejny koncert przeszedł do historii. Nie uczestniczyły w nim tłumy, ale i tak stał się okazją do przeżycia przyjemnego i serdecznego spotkania, nie wolnego od wzruszeń, ale także dającego asumpt do serdecznego, spontanicznego śmiechu. Za trud włożony w przygotowanie i przedstawienie prezentacji serdecznie dziękuję chórowi „Maksymilianki”, scholi parafialnej „Dzieciaki z Bożej Paki – Reaktywacja” oraz Kasi, Nadii i Vanessie. Dziękuję także p. Małgosi, która podjęła się pełnienia osoby „słodkodajnej” czyli obdarowującej wykonawców przygotowanymi dyplomami i słodkimi suwenirami.

   Dziękując wszystkim zapraszam także na kolejny zaplanowany koncert – tym razem Kolęd i Pastorałek (w styczniu). Do zobaczyska!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ks. Janusz

Napisany w moja praca | 1 Komentarz »

Listopadowe zamyślenie

Autor: admin o 11. listopada 2022

Napisany w moja praca | Brak komentarzy »

Powakacyjna „próba sił”

Autor: admin o 22. września 2022

Z przyjemnością informuję, że w Galerii Foto można znaleźć zapis fotograficzny przebiegu opisanego niżej wydarzenia. Zdjęcia zostały opublikowane zgodnie z normami Dekretu Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim z dnia 13.03.2018 roku. Aby obejrzeć zawartość Galerii Foto i pobrać umieszczone tam fotografie, wystarczy wcisnąć TEN NAPIS, aktywując przekierowanie. SERDECZNIE ZAPRASZAM.

WANILIOWE NAM SZKODZI CZYLI… WIŚTA WIO

Lubań, 10.09.2022 roku

 

Tytuł może zastanawiać, ale wszystko stanie się zrozumiałe, jak dojdziemy do końca.

Ponieważ nie bardzo nam wyszło rozpoczęcie wakacji  (w „lodowym spotkaniu” wzięły udział zaledwie 2 osoby), postanowiliśmy z większym hukiem zacząć kolejny rok naszej współpracy – rok o tyle ważny, że poprzedni kończyliśmy w „defensywie” (zmniejszył się liczebny skład scholi).

Jako, że na pierwszym spotkaniu okazało się, że jest nas nawet całkiem sporo – Natalka, Diana, Emilka, Nadia, Martynka oraz „nowy nabytek”: Kasia i Vanessa – postanowiliśmy drugie spotkanie (10.09.2022 r.) zakończyć lodami. I wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że… „waniliowe nam szkodzi…”.

Początek był spokojny – dzieciaki wcinały lody (o mało co nie pochłaniając z nimi także opakowań) trochę sobie żartując, ale bez przesady. Pierwszym „sygnałem ostrzegawczym” stały się salwy śmiechu Natalki i Julii (na razie w statusie obserwatora, ale kto wie… może niedługo zacznie śpiewać z nami) – nieco „histeryczne” i nie wiadomo, z czego. Kilka chwil później, po zapakowaniu pozostałości po „lodowisku” nasze dziewczynki postanowiły sobie trochę „pojeździć”. „Rumakami” stały się Diana, Kasia, Natalka i Julka „dosiadane” przez pozostałe dziewczyny. Najpierw krótkie rundki (jak na padoku), potem wyścigi, aż w końcu… aż strach pisać… nasze „rumaki” stwierdziły, że „jeźdźcy” są jakby zbyt sztywni i trzeba ich trochę „porozciągać”.

Zaczęła się więc „trawnikowa rehabilitacja”, podczas której jedyną obawą „szeryfa” było: „tylko jej nie puśćcie!!!”. Było się czego obawiać, bo amplituda wyrzutu co lżejszych panienek groziła (w razie utraty kontaktu) „wystrzeleniem w kosmos”. Ale udało się zachować czujność i wszyscy pozostali na ziemi.

Mimo sporego wysiłku wanilia nadal działała – dowodem tego była kolejna (nieco biwakowa) konkurencja, która została bardzo szybko zmodyfikowana. Najpierw chodziło o przejście nad umieszczanym coraz niżej kijem, ale wkrótce dziewczyny doszły do wniosku: po co mamy się schylać, skoro wystarczy kija… przeskoczyć. No i tak zaczęło się dziać…

Po blisko godzinie zabawy wydawało się, że nasze „gwiazdki” opadły z sił. Niestety… „wanilia” (czytaj: lody) działała dalej. A skutek? Rozgrzane dziewuszki postanowiły się schłodzić. Mogło by się wydawać, że będą temu służyły kubeczki i woda mineralna. Problem polegał jednak na tym, że powinno się ją wlewać do gardeł, a tymczasem dzisiaj miejscem jej lokalizacji stały się głowy i bluzy (czyżby walka o tytuł „scholkowej miss mokrego podkoszulka”?). Dobrze choć, że była tylko jedna butelka – zapas szybko się wyczerpał i zasapane (oraz mokre jak w Lany Poniedziałek) dzieciaki postanowiły w końcu wracać do domów, aby się osuszyć.

Opis brzmi może dramatycznie, ale tak naprawdę była po prostu fajna i luźna atmosfera – i o to chodzi w naszej scholi. Tylko na „luziku” śpiew wychodzi nam naprawdę dobrze. DZIECIAKI!!! TAK TRZYMAJCIE!!!

ks. Janusz  „szeryf”

Napisany w moja praca | Brak komentarzy »

Dzień Dziecka’2022

Autor: admin o 1. czerwca 2022

Napisany w moja praca | Brak komentarzy »